rynek usług finansowych dla służby zdrowia
Wiadomości z rynku
02-09-2008
SZPITAL NA PERYFERIACH GÓRĄ
Tylko nieliczni wiedzą, że wybór ośrodka w mniejszym mieście gwarantuje skrócenie oczekiwania na operację o wiele miesięcy. "Zabiegi wykonywane są raz w tygodniu przez lekarzy pracujących w niepublicznym ZOZ-ie, którzy mają podpisaną umowę z NFZ, a u nas wynajmują sale zabiegowe. To specjaliści pracujący na co dzień w placówkach w Gdańsku i Chojnicach (...) Przyjeżdżają do nas pacjenci z Torunia, Bydgoszczy, a nawet z województwa pomorskiego. Na zabieg czekają cztery miesiące, w dużych ośrodkach musieliby od dwóch do trzech lat" - mówi Mariola Bure, dyrektorka Zespołu Opieki Zdrowotnej w Chełmnie. "Zabiegów nie wykonujemy z marszu, ale na swoją kolej czeka się trzy, cztery razy krócej niż w Bydgoszczy. Pacjenci już dawno zorientowali się, że to dobry sposób na przyspieszenie zabiegu, zwłaszcza że nasi specjaliści pracują także w szpitalach w Bydgoszczy" - relacjonuje Tomasz Ławrynowicz, pełniący obowiązki dyrektora w NZOZ "Nowy Szpital" w Świeciu. "Najwięcej przyjezdnych pacjenów usuwa u nas pęcherzyki żółciowe, korzysta z diagnostyki endoskopowej przewodu pokarmowego, leczy nadciśnienie i choroby wieńcowe" - wylicza Jerzy Kriger, dyrektor szpitala w Mogilnie. W Nakle i Szubinie maksymalnie trzy tygodnie czeka się na usunięcie pęcherzyka, przepukliny i żylaków, więc pacjentów z dużych ośrodków nie brakuje.
tytuł pisma: EXPRESS BYDGOSKI
autor: MONIKA ŻUCHLIŃSKA
ilość stron: 1
« powrót